Pierwszego dnia odwiedziliśmy Park Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie. Jest to miejsce, gdzie mogliśmy szczególnie blisko doświadczyć kontaktu z fauną Mazur i nie tylko, przechadzając się pomiędzy zwierzętami, oglądając je z bliska. Naszymi towarzyszami były: jelenie Dybowskiego, koniki polskie, osły, sarny, daniele, a także wiele innych.
Kolejnym punktem na planie naszej wycieczki było Muzeum sprzętu wojskowego w Mrągowie. Ku zdumieniu wszystkich, dziewczęta w takim samym stopniu jak chłopcy zafascynowane były ogromnymi maszynami. Najwięcej emocji budziła przejaźdźka transporterem opancerzonym, w którym każdy mógł poczuć się jak na wojnie.
Tak męczący, zdawałoby się, dzień zakończyły rozgrywki sportowe na placu zabaw w miejscu naszego zakwaterowania, gdzie nie pierwszy raz nasi wychowankowie udowodnili, iż mają niespożytą energię.
Drugi dzień naszej wyprawy rozpoczęliśmy uczestnictwem we Mszy Świętej w Sanktuarium Maryjnym w Świętej Lipce. Wysłuchalismy koncertu organowego, po czym wraz z Panią Przewodniczką udaliśmy się na zwiedzanie tego zabytkowego miejsca.
Interesujące dla naszej młodzieży okazało się miasteczko Reszel i znajdujący się tam zamek, który owiany jest tajemniczą legendą o pięknej kobiecie, posądzonej o czary. Cała grupa, pokonując mnóstwo schodków, dzielnie wspięła się na szczyt wieży zamku, skąd podziwialiśmy przepiękną panoramę miasta i okolic.
Wilczy Szaniec w Gierłoży to miejsce wielu niemych świadków historii. O znajdującej się tam niegdyś głównej kwaterze Adolfa Hitlera, dziś świadczą ruiny bunkrów oraz stare szumiące drzewa. Pani Przewodniczka przybliżyła nam kilka niezbędnych faktów historycznych, a także pokazała główne obiekty Wilczego Szańca.
Muzeum Przyrodnicze znajdujące się w Krutyni, było kolejnym odwiedzonym przez nas miejscem. W budynku, który niegdyś był stodołą, znajduje się dziś ponad 200 okazów wypchanych ptaków i zwierząt. Niezwykłym doświadczeniem było stanąć oko w oko z orłem bielikiem, bobrem czy łabędziem.
W Rezerwacie Zakręt, jak nigdzie indziej, doświadczyć można bliskości przyrody, zobaczyć działanie natury oraz poczuć najprawdziwszy spokój. „Zakochana para“ czyli dąb obejmujący konarami sosnę, a także jeziorka w środku lasu, zieleń, która ma tu wyjątkową głębię i wszechogarniająca cisza – wszystko to sprawiało, że w Rezerwacie czuliśmy się jak w baśniowej krainie.
Trzeci, ostatni dzień wycieczki spędziliśmy w Galindii - krainie historycznego plemienia Galindów. Po zaskakującym powitaniu oprowadzeni i zapoznani zostaliśmy z wierzeniami i zwyczajami ówczesnego ludu. Potem, przebrani w specjalne stroje, udaliśmy się do Sali Książęcej, gdzie wspólnie wybieraliśmy wodza naszej wycieczki. Na koniec wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe maczugi.
I nastąpił czas powrotu… Żal odjeżdżać, ale cóż począć... Wracając, wstąpiliśmy na obiad do McDonald‘s, a następnie zmęczeni, ale szczęśliwi i bogaci w nowe doświadczenia, pojechaliśmy do domu.
Kiedy pytamy naszych wychowanków czy podobała im sie wycieczka, odpowiadają: „Tak… tylko szkoda, że tak krótko…“