18
Był. Nie zapomniał. Odwiedził nas czwartkowego wieczoru - Święty Mikołaj ze swoją chyba także świętą cierpliwością do naszych występków, psot i figli. Prawda, że co niektórzy musieli się trochę pogimnastykować, zanim dostali swój prezent, ale ostatecznie nikt nie wyszedł zawiedziony. Dziękujemy Święty Mikołaju.